Serce Lidera
Chyba każdy z nas miał w swoim życiu mniejsze lub większe problemy z szefem. Niezrozumienie, różnice w spojrzeniu na różne problemy, zbyt wysokie oczekiwania to tylko niektóre trudności z długiej listy zarzutów, które pracownicy mają wobec swoich przełożonych. Przeciwieństwem tej postawy jest bycie liderem, zainteresowanym konkretnym człowiekiem, znającym zasoby i słabości swojego zespołu. Wydaje się to utopijną ideą, ale doświadczenia ekspertów zajmujących się tzw. Servant Leadership okazują się być zdumiewające. Ludzie pracujący w kulturze zaufania i zaopiekowania osiągają długofalowo lepsze wyniki niż smagani “batem” wymagań koledzy.
O tym niesamowitym podejściu pisze Simon Sinek. Największą popularność osiągnął dzięki swojej koncepcji DLACZEGO, o której można posłuchać w jego występie na TEDex. W książce Liderzy jedzą na końcu pokazuje jakie działania pozwalają przedsiębiorstwom przetrwać nawet najtrudniejsze momenty. Swą wiedzę czerpie głównie z przyglądania się różnym firmom, nierzadko znajdującym się na liście Fortune 500. To niesamowite, że w większości z tych osiągających sukcesy organizacji, szefowie znajdują czas na wysłuchanie pracowników, zdiagnozowanie sytuacji i odważne wprowadzenie zmian, które poprawią życie ludzi. Jednak nic nie trwa wiecznie. Czasem nowa osoba na stanowisku kierowniczym może całkowicie sprzeniewierzyć się polityce która obowiązywała wcześniej. Dla przykładu Wal-Mart, który pierwotnie był legendą jeśli chodzi o traktowanie pracowników, obecnie ma tysiące pozwów związanych z łamaniem prawa pracy.

Wg ankiet Business Insider 40% osób pytanych, zmieniło kiedyś miejsce pracy ze względu na szefa. Gdyby to przełożyć na całe społeczeństwo mielibyśmy ogromną rotację. To oznacza, że jako liderzy mamy ogromny wpływ na naszych ludzi. Simon pisze:
“Musimy stworzyć więcej organizacji, dla których priorytetem jest troska o istoty ludzkie. Jako liderzy jesteśmy odpowiedzialni za to, by chronić swoich ludzi, a oni w zamian będą opiekować się sobą nawzajem: razem pracować na rozwój przedsiębiorstwa. Jako pracownicy lub członkowie l grupy musimy mieć odwagę, żeby opiekować się innymi, gdy którzy tego nie robią. W ten sposób staniemy się liderami, jakich chcielibyśmy mieć.”
Duże wrażenie zrobiła na mnie analiza historyczna, jak kształtowanie pokoleń wpłynęło na podejście do pracy, w szczególności zamianę misji na cyferki. Myślę, że dziś szczególnie, kiedy pokolenie baby boomers spotyka się w pracy z pokoleniem Y czy Z widać rozbieżność w podejściu do wielu spraw. Przerzucanie się inwektywami po obu stronach do niczego nie doprowadzi, to co może nam pomóc to dialog i obopólna chęć zrozumienia.
Jakie lekcje daje nam ta książka:
- Buduj dobrą kulturę
- Służ ludziom
- Bądź spójny
- Buduj przyjaźnie
- Ludzie, a nie wyniki
Czytając tę książkę marzyłem o lepszej kulturze w każdej firmie. I wiecie co jest w tym najlepsze? Im lepsza kultura tym lepsze wyniki – tak to działa. Trzeba tylko zaryzykować. Ta książka była dla mnie rachunkiem sumienia z traktowania swoich ludzi. Jeśli nie będziemy dobrymi liderami nikt za nami nie pójdzie. Jak napisał John Maxwell: „Jeśli nikt za tobą nie idzie to jesteś na spacerze”.
Książka ukazała się w Polsce nakładem Wydawnictwa ONEPRESS.