Emocje są ważne
Jak często zdarza Ci się wstawać rano z myślą: “Nie mam siły iść do pracy” czy “Boże, czy naprawdę muszę tam iść?”. Przyznam się szczerze, że miałem w swoim życiu nawet dłuższe okresy kiedy tak właśnie myślałem. Było we mnie sporo obaw, uczucia przeciążenia, może nawet wypalenia.
Co było główną przyczyną? Zbytnie zaangażowanie się w pracę. Zdarzało mi się obudzić w nocy i sprawdzać zamówienia w sklepie internetowym. Trudności w pracy przenikały mnie i powodowały napięcie w życiu rodzinnym. Przez długi czas dawałem zdecydowanie więcej niż otrzymywałem. Żałuję, że wtedy nie miałem możliwości przeczytać książki Jak ogarniać emocje w pracy.

Liz Fosslien i Mollie West Duffy piszą o sprawach ważnych i potrzebnych, dołączając do tego humorystyczne ilustracje, które pozwalają jeszcze lepiej zrozumieć ważną treść. Autorki odnoszą się często także do swojego doświadczenia, w tym do problemów, które same miały we współpracy ze sobą.
Jedną z najważniejszych dla mnie części z książki jest ta poświęcona tzw work – life balance. Wśród rad, które autorki dają są: odpuszczanie, ograniczenie korzystania ze smartfona czy szukanie zainteresowań poza pracą. Dla osoby, która ma tendencje do pracoholizmu ten rozdział stanowił swoisty rachunek sumienia. W książce czytamy:
Im bardziej jesteśmy zajęci, tym czujemy się ważniejsi.
Uważamy się za twardszych i bardziej zaangażowanych niż nasi bardziej leniwi koledzy.
Praca daje nam cel i może zapewniać natychmiastową gratyfikację w postaci pochwał, podwyżek i awansów.
Ta perspektywa sprawia, że nasze poczucie własnej wartości rośnie wraz z sukcesami w pracy. Mam niestety doświadczenie, że kiedy to się kończy rzeczywistość wydaje się mroczna.
Jednym ze sposobów poradzenia sobie z tym jest zaopiekowanie się samym sobą. Warto poznać swoje emocje i potrzeby w kontekście sytuacji, które pojawiają się w naszym życiu. Im częściej uda nam się do tego dotrzeć tym lepiej będziemy radzić sobie w miejscu pracy. W książce nie brakuje nazywania poszczególnych emocji jak strach, radość czy gniew. Autorki pokazują przykładowe sytuacje, w których mogą pojawić się te uczucia. Zwracają także uwagę na to, jak ważne jest zauważanie tego w procesie podejmowania decyzji. Czy kojarzycie sytuacje kiedy zgodziliście się na coś pod wpływem impulsu? W moim życiu jest ich sporo. Nie każda decyzja ma życiowe znaczenie, ale są sytuacje kiedy np. chcemy rzucić pracę pod wpływem gniewu. Wtedy dobrym rozwiązaniem jest ochłonięcie (oczywiście nie odrzucamy tego uczucia, ale dajemy sobie czas na przemyślenie sytuacji).
Jeśli mówimy o emocjach w pracy, to nie może zabraknąć kwestii komunikacji. Liz i Mollie pokazują, że jest ona ważnym elementem w każdej firmie. Piszą:
Efektywna komunikacja zależy od zdolności rozmawiania o emocjach bez ulegania im.
Jest do dla mnie świetna definicja tego jak komunikacja powinna wyglądać. W rozdziale tym poruszana jest kwestia: trudnych rozmów, przepraszania czy różnic jakie mamy w porozumiewaniu się.
Choć w naszym społeczeństwie jest coraz więcej przestrzeni do mówienia o swoich słabościach (np. wizycie u psychoterapeuty), to wydaje się, że w życiu zawodowym bardzo rzadko możemy powiedzieć o swoich emocjach. Dlaczego? Pojawia się w naszej głowie narracja, że to praca, że to nieprofesjonalne, że przecież ktoś to może wykorzystać. Jeżeli zastanawiasz się co wspólnego mają emocje z pracą, to polecam Jak ogarniać emocje w pracy.